Pochodzący z Supraśla Filip Świtecki już od najmłodszych lat interesował się wędkarstwem, w tym wędkarstwem rzutowym. Dzięki swojej pasji i wielu lat treningów udało mu się osiągnąć szereg sukcesów w Polsce i za granicą.
Filipie, czym jest wędkarstwo rzutowe
Wędkarstwo rzutowe polega głównie na celności i technice. Trzeba do dobrze wszystko zgrać, żeby uzyskać jak najwięcej punktów. Przy dyscyplinach celowych czyli rzucie ciężarkiem lub muchą do celu liczy się głównie technika i celność, a przy dyscyplinach odległościowych liczy się także siła i sprzęt.
Ale nie rzuca się do wody, tylko wszystkie te czynności wykonuje się „na sucho”
Tak, celuje się do tarcz, a muchą rzuca się do baseników z wodą.
Jakie sukcesy udało ci się już osiągnąć?
Przez pięć lat (w tym roku również) byłem mistrzem juniorów okręgu. W 2018 roku zostałem też wicemistrzem Polski w kadetach, potem w kategorii juniorów zostałem drugi w trójboju i trzeci w pięcioboju na Mistrzostwach Polski. W 2021 roku na Mistrzostwach Świata zająłem 7 miejsce. W tym roku mocno przypilnowałem formy, zmieniłem sprzęt i dzięki temu indywidualnie w pięcioboju udało się zdobyć tytuł wicemistrza świata, drugie miejsce w dyscyplinie odległość muchowa i drugie miejsce drużynowo. W ten weekend zostałem także Mistrzem Polski w trójboju i pięcioboju.
Gratulacje! Kilkakrotnie wspomniałeś o słowie „trójbój” i „pięciobój”. Wielu kojarzy się to z lekkoatletyką
Tak, jest w tym pewne powiązanie. Dyscypliny odległościowe mają pewne podobieństwo do lekkiej atletyki w wykonywaniu ruchów.
Oprócz wędkowania rzutowego zajmujesz się także tradycyjnym wędkowaniem. Co było pierwsze?
Najpierw było wędkowanie tradycyjne. Jako dzieciak z tatą i z dziadkiem jeździliśmy na ryby. Od tego się wszystko zaczęło.
I w tym rodzaju wędkarstwa także masz sukcesy i chciałbyś się rozwijać
Tak. W tym roku zacząłem startować w spinngowych zawodach drużynowych. Jednak tu jest dużo ciężej niż w rzutach, bo tam można wszystko wytrenować, a w wędkarstwie spinngowym trzeba mieć trochę szczęścia, bardzo dobrze znać wodę i do tego jeszcze jeździć na treningi.
A co w tym roku udało ci się osiągnąć?
Zajęliśmy szóste miejsce na 27 drużyn. W kwalifikacji generalnej byliśmy na 5-tym miejscu. Jesteśmy z kolegą najmłodszym teamem na zawodach więc jak na pierwszy rok bardzo duży sukces.
Zdjęcia dzięki uprzejmości Filipa Świteckiego